Tak, Staś i kangurek byli dziś długo nierozłączni:) Dodatek do prezentów, kartkę z życzeniami postawiliśmy na honorowym miejscu i muszę przyznać, ze bardzo miło się prezentuje! Swoim prezentem i piękną kartką podzielę się w osobnym poście, ten jest zdecydowanie do szpiku stasiowy! A skoro przyszedł Mikołaj (którego, o zgrozo!, Staś olał, kiedy pukał do drzwi, a potem tylko widziałam jak opada mu malutka szczęka, kiedy weszłam do pokoju z prezentami), przyszedł też Dziadek Mróz i pięknie pobielił nam krajobraz!
...i auto:)
...i zachwycił nas oboje do granic możliwości:)
Miłego wieczoru!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz