Jak minął Wam świąteczny czas? Mam nadzieję, że wypełniła go radość, ciepło, światło i uśmiech najbliższych;) ....aaaaaaaaa! No i wymarzone prezenty rzecz jasna!:)
W tym roku postanowilam jeszcze więcej prezentów przygotować ręcznie. Zwykle robię coś, czasem dla Pana Męża, czasem dla kogoś innego, piekę też całe góry pierniczków, tak, aby każdy z moich najblizszych został obdarowany, ale w tym roku...huhu! ruszyla produkcja wielkoskalowa!:) I tak, by zdążyć ze wszystkim, prezenty dłubałam od końca listopada:)
Przede wszystkim - tradycja! Pierniczki musst sein, więc trzy dni przed Wigilią dom okryła warstwa mąki i cukru pudru w wirze aktu twórczego. Pierniczki te następnie zostały przeliczone, nadmiar zutylizowany do porannej kawy, a przeznaczona na prezent reszta została była zapakowana i sprawiedliwie podzielona między wszystkie prezentowe torebki:) Oto rzeczone łakocie:
Nowości w tym roku jednak również nie zabrakło, postanowilam zabrać się za produkcję zimowo–Świątecznych mydełek:) Pan Mąż dzielnie to szaleństwo wspierał i towarzyszył mi przez dobrych parę godzin w kuchni. Efekt wyglądał następująco:
Wydziergałam również dla Brata i Bratowej sweterek na termofor. Wygrzebalam najładniejszą włóczkę, jaką tylko miałam w domu i kiedy tylko Staś uciekał do Dziadków, zamiast położyć nogi w górze i popjać herbatkę, dłubałam dzielnie pokrowiec myśląc o ciepełku, jakie może im przyniesie. Bo w końcu za oknem teraz leży śnieg:)
Na koniec podzielę się z Wmi ozdobami, które robiłam razem ze Stasiem. Wykonaliśmy je dla mojej Mamy na świateczny stół, jako pierwszy upominek dla każdego przy stole:) Co prawda gdyby nie ten pomysł i tak medaliki wpadłyby do prezentowych torebek za pierniczkami i mydełkiem, ale tak chyba było milej. I dla mnie i dla wszystkich:) Staś pomagał od samego początku, z tego względu nie wszystkie wyszły nieskazitelne, ale moim zdaniem te drobne artefakty są wartością tych ozdob, szczególnie, kiedy odkopiemy je za 20 lat i pokażemy Stasiowi:)
Pracy ogółem przyznam, było sporo...ale radość Najbliższych była warta każdej sekundy spędzonej nad tymi rzeczami:)
Jeszcze gwiazdkowo - pozdrawiam, Kochani!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz