poniedziałek, 12 stycznia 2015

W domu najlepiej:)

Za oknem dzisiaj taka szaruga, że przez cały dzień mam zapaloną boczną lampę. Staś poszedł dzisiaj po długiej przerwie do przedszkola a ja...wrocilam do książek i wcale nie chodzi mi o lekturę dla przyjemności!;) W tym roku kończę trzydzieści lat...szkolne lata sa takie odległe, tak dawno juz nie siedziałam nad książkami, i chociaż nie jest to w moim życiu nowość, lekko sesyjna atmosfera wydaje mi sie teraz jakaś abstrakcją. Pewnie, gdyby nie materiał do opanowania, robiłabym na bank coś innego i może nie zauważała strużek deszczu rysujących ścieżki na oknie...


Nikt jednak nie powiedział, że w takich okolicznościach nie można stworzyć sobie przyjemnego klimatu w okół książki! Ciepły Earl Grey w pięknym czajniku, jedna z ulubionych filiżanek, ciepłe światło...a! I porządek na biurku/stole! Dziś podobno mamy Dzień Sprzątania Biurka!:D 




Od razu miłej;) 

Ściskam Was, Kochani! Zadbajcie dziś o biureczko!

Wasz Kujon


 

Brak komentarzy: