Póki co, przed nami świąteczne porządki. Nie lubię zostawiać wszystkiego na ostatnią chwilę, więc prace związane ze zmianami w organizacji naszego skromnego dobytku w szafach, szafkach i komodach zaczynam juz w tym tygodniu. Nie chcę wyrzucać wszystkiego z szaf wtedy, kiedy pozostanie czas jedynie na czyszczenie wszelkich powierzchni i zakamarków. Poza tym takie przejrzenie rzeczy pozwala nam ocenić, czego potrzebujemy, co już nam jest niepotrzebne, a co należałoby po prostu wymienić. Są też w życiu takie etapy, kiedy wszystko szybko się zmienia i te zmiany tworzą czasem odrobinę chaosu w naszym otoczeniu. Dla nas była to wyprowadzka z sypialni synka. Nagle przestrzeń, określana troszkę na wyrost "salonem", stała się pokojem wielofunkcyjnym - pokojem dziennym, jadalnią, sypialnią, miejscem do pracy i nauki i, w ostatnim czasie, nawet gabinetem rehabilitacji kolana Pana Męża. Sporo zmian. Właśnie dlatego czuję, ze istnieje lepszy, bardziej funkcjonalny sposób organizacji naszej wspólnej przestrzeni, i to jest mój cel na czas przedświąteczny, żeby bez zbędnego chaosu przeżyć te Święta.
No i jeszcze jedna, bardzo paląca kwestia....
...gdzie postawić choinkę?!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz